Wymagajaca oferta
Rozpoczynamy kolejny - już szósty - sezon
artystyczny, ale kolejny, nie oznacza zwyczajny. Dlaczego
ten sezon jest inny? Bo zaczynamy go wbrew powszechnym nastrojom - od
doniesień optymistycznych. Zawsze takie Rzeczypospolite
będą, jakie ich młodzieży chowanie - pisał przez wiekami hetman Jan
Zamoyski. Medialne doniesienia mogą niestety budzić wątpliwości co do
naszej przyszłości - tu gwałty, tam rozróby i chuligańskie wyczyny czy
kosze na śmieci na głowach mistrzów. Szkolna rzeczywistość bywa
różna. Gdy przybywamy do placówek oświatowych z "kagankiem
muzycznej oświaty", cóż obserwujemy? Wrażliwych, ot-wartych na piękno
młodych ludzi, subtelnych, skorych do nostalgii i marzeń. Ukryci pod
płaszczem codzienności często nie zdradzają prawdziwej swej natury.
Dopiero pozbawiony słów muzyczny język odkrywa ich wrażliwość, często
pozwala odkryć siebie. Kto może im w tym pomóc? Nauczyciele
i Rodzice. Bowiem to Państwo odpowiadają na nasze propozycje i najczęściej
decydują o realizacji konkretnego przedsięwzięcia. Nie
ukrywam, że edukacyjna oferta Lubuskiego Biura |
Koncertowego jest bardzo wymagająca. Nie oferujemy bowiem
muzycznego show, nastawionego na komercję i łatwy aplauz. Nie oferujemy
jednostkowego koncertu, bo jesteśmy przekonani, że Muzyka - by ją poznać i
by się w niej naprawdę i świadomie zakochać - wymaga wielu spotkań. A od
naszych słuchaczy oczekujemy koncertowej dyscypliny i skupienia, nie
dlatego, że tak nam się podoba, ale dlatego, że są to przyjęte normy
obcowania z muzyką, wynikające z samej jej konstytucji jako sztuki -
sztuki wymagającej! Co gwarantujemy w zamian? Szerokie
spektrum muzycznych twarzy - od średniowiecznej ascezy, barokowego
bogactwa i przepychu, pełnego elegancji klasycyzmu, uduchowionego
romantyzmu po dwudziestowieczną awangardę, jazz, folk czy tradycję
rockową. Gwarantujemy prezentację lokalnych jej oblicz - od pełnej
temperamentu Hiszpanii, przez Szkocję po białoruskie cymbały. Bo to także
jest Muzyka. A ta z dyskietki? Prezentowana przez jednego
multiinstrumentalistę, który trąbkę zna jedynie z obrazka, a jej dźwięk
potrafi co najwyżej wygenerować z keybordu? To też jest muzyka - tyle, że
już przez małe m. |
Do Państwa należy wybór. W przeszłości bywało
różnie, czasami zwyciężały edukacyjne oferty z tą muzyką przez małe m.
Cieszy nas, że teraz dzieje się tak znacznie rzadziej. I stąd właśnie
optymizm i trochę nieskrywanej dumy. Przez pięć lat przekonaliśmy Państwa
o wartości naszej oferty, a Państwo przekonali naszych młodych słuchaczy i
ich Rodziców, przekonali, że warto zainwestować w coś, czego niestety nie
zabezpieczają media i tzw. powszechny dostęp do kultury. Warto
zainwestować w młodego człowieka, by nie martwić się o przyszłość i o
nasze miejsce w
Europie. Bogumiła
Tarasiewicz Dyrektor Lubuskiego
Biura Koncertowego
ORFEUSZ - bohater starogreckiego mitu (syn
Kaliope, jednej z Dziewięciu Muz); ucieleśnienie potęgi
oddziaływania muzyki. Orfeusz był poetą i śpiewakiem (wtórował sobie
grając na lirze). Jego muzyka obłaskawiała najdziksze zwierzęta, a
nawet poruszała skały i drzewa, które słysząc ją - szły za nim. Gdy
jego żona Eurydyka umarła, Orfeusz - by ją odzyskać - wyruszył do
królestwa podziemi. Swą grą i śpiewem oczarował Charona (który
przewiózł go za darmo na drugi brzeg Styksu), obłaskawił Cerbera i
Furie, wzruszył królową Persefonę i
samego | |